Słowacja - Spisz
Zamek w Starej Lubowni to olbrzymia twierdza powstała w XIV w., zaś najważniejszym wydarzeniem w jej dziejach było podpisanie tu traktatu pokojowego w 1412 r. przez króla Węgier Zygmunta Luksemburczyka z polskim królem Władysławem Jagiełłą. Tu też zawarto umowę o pożyczce, jakiej królowi Węgier udzielił król Polski. Tak więc od tego czasu zamek w Lubowli staje się stolicą Starostwa Spiskiego, utworzonego dla zarządzania miastami, które weszły w skład zastawu spiskiego. Jednym z pierwszych starostów był w latach 1420-1428 najsłynniejszy polski rycerz Zawisza Czarny. Najdłużej starostwo spiskie pozostawało w rękach rodu Lubomirskich, dla których stało się ono jednym z głównych źródeł finansowej potęgi. Starostami spiskimi byli przedstawiciele takich rodów magnackich, jak Kmitów, Bonerów czy Maciejewskich. Na zamku gościło wiele koronowanych głów, zarówno polskich, jak i węgierskich. Byli tu też Jan Kazimierz, Jan Olbracht i Jan III Sobieski. W czasie potopu szwedzkiego w latach 1655-1661 na zamku były przechowywane polskie klejnoty koronacyjne. Wywiózł je z skarbca koronnego Jerzy Sebastian Lubomirski. Zamek po pożarze w 1553 r. został przebudowany z inicjatywy króla Zygmunta Augusta. Kolejną przebudowę dokonał Stanisław Lubomirski. Pod polskim panowaniem rozwijały się wszystkie miasta spiskie. Wynikało to z korzystnego dla nich handlu z Polską. Ostatnim starostą spiskim był Kazimierz Poniatowski. W czasie jego urzędowania więziony tu był konfederat barski Maurycy August Beniowski. Uciekł jednak z aresztu do Polski, a pomocy udzieliła mu zakochana w nim dziewczyna. Czas zwiedzić zamek. W dolnej części mieści się prezentacja historii zamku. W głównej wieży ukazane jest życie ostatnich właścicieli, tj. Zamoyskich. Zamek kupił w 1883 r. Andrzej Zamoyski. Ostatnim był jego syn. Zamek przez 360 lat należał do Polski. Jeszcze wielki pałac renesansowy i pałac barokowy. Trzeba też spojrzeć na wschodni, zachodni i wejściowy bastion. Najdłużej wszyscy zatrzymują się przy gablocie prezentującej kopie polskich klejnotów koronacyjnych.
Drużbaki Wyżne (słowackie Wyżne Rużbachy). Wieś ta, zasiedlona przez spiskich górali z Podolińca, znana była już w XIV w. z występujących tu wód mineralnych. Wraz z dobrami podolińskimi weszła w skład zastawu spiskiego, stąd w latach 1412-1769 stanowiła część Polski. W okresie własności Lubomirskich nastąpił pierwszy etap rozwoju uzdrowiska. Już w 1595 r. istniały tu baseny termalne i budynek zdrojowy. W 1882 r. Drużbaki nabył hr. Andrzej Zamoyski i w rękach tego rodu znajdowały się do końca II wojny światowej. Zamoyski w 1932 r. wybudował Biały Domek – stylową restaurację. Po jego śmierci uzdrowisko posiadał jego syn Jan, ożeniony z hiszpań- ską księżniczką Izabelą de Burbon. Od jej imienia pochodzi nazwa wody mineralnej. W 1945 r. uciekli oni ze Spisza przed Armią Czerwoną.
Podoliniec. To też jedno z miast zastawu spiskiego. Początkowo należał on do ziemi sądeckiej, potem przejęli go na kilkadziesiąt lat do 1412 r. Węgrzy. O Podoliniec już w 1235 r. spierał się biskup krakowski, jako że był to obszar jego kościelnej jurysdykcji. A chodziło o to, że duchowni węgierscy pobierali w Podolińcu nieprawnie dziesięcinę. Tu grupa zatrzymała się z dwu powodów. Po pierwsze, trzeba przypomnieć, że w Podolińcu zasiedlonym w XII w. przez osadników polskich, w XVIII w. powstało i działało słynne kolegium pijarskie przy miejscowym klasztorze tego zakonu, ufundowanym przez starostę spiskiego i wojewodę krakowskiego Stanisława Lubomirskiego. Jednym z najbardziej znanych uczniów tego kolegium był Stanisław Konarski (1700-1776), późniejszy współtwórca komisji Edukacji Narodowej, który wstąpił do nowicjatu OO Pijarów w 1715 r. Absolwentem kolegium był m.in. też pierwszy dyrektor lwowskiego Ossolineum Franciszek Sierczyński. Kolegium słynęło z wysokiego poziomu i nowoczesnych metod nauczania. Nic więc dziwnego, że w wydanym po angielsku przewodniku Slovacia Travel Guide, określane jest ono jako Ateny Popradu lub Spiski Oksford. Warto też przypomnieć, że w 1918 r. Podoliniec zajęło Wojsko Polskie. Wtedy też powstała tu administracja polska. Na skutek nacisku aliantów Polacy wycofali się. Na tym terenie miał być przeprowadzony plebiscyt, do którego nie doszło. W 1920 r. Rada Ambasadorów Podoliniec przekazała Czechosłowacji. W 1951 r. władze CSSR utworzyły w klasztorze obóz koncentracyjny dla zakonników słowackich. W klasztornym kościele, słynny obraz Wskrzeszenie Piotrowina przez św. Stanisława mieści się w ołtarzu głównym, uznawanym za największy barokowy ołtarz Europy.
Lendak, na cmentarz… na grób Wojciecha Halczyna. To góral, urodzony w starej polskiej rodzinie w tej miejscowości. W młodości pasał owce jako baca. Na skutek ciężkich warunków życiowych w latach 1897-1904 pracował w Stanach Zjednoczonych. Po powrocie usamodzielnił się i gazdował tu. Po odrodzeniu Polski w 1918 r. bez wahania powiedział się za przyłączeniem Spisza do Polski. Działał w Komitecie Obrony Spiszu, Orawy i Czadeckiego oraz w Polskim Komitecie Plebiscytowym. Walczył o granice Polski na Spiszu zgodnie z zasięgiem polskiego osadnictwa na tym terenie. Wszedł w skład polskiej delegacji na konferencję pokojową w Pary- żu. Brał udział w specjalnej audiencji polskiej delegacji 11.04.1919 r. u prezydenta USA Woodrowa Wilsona. Mówił do niego: My tu przyszli z dwóch małych krajów tatrzańskich, ze Spisza i Orawy. Ludność tych ziem jest czysto polska. Ziemie nasze są teraz nieprawnie okupowane. Przyszliśmy prosić konferencję pokojową, aby nas wyswobodziła spod jarzma czeskiego, a przyłączyła do Polski, do tego państwa, które do nas ma jedyne prawo (wg Na Spiszu 2012 nr 1). Niestety, zdecydowano inaczej. Lendak pozostał w Czechosłowacji. Halczyn, obawiając się represji władz, które traktowały go jako zdrajcę, zamieszkał w Polsce. Rąbał drzewa w okolicy Ludźmierza. Po ogłoszeniuw Czechosłowacji amnestii wrócił do rodzinnej miejscowości. Tu spotykało go wiele szykan. Często widywano go nad Dunajcem, gdy patrzył w stronę Polski. Zmarł ciężko schorowany. Nie miał spokoju i po śmierci. Pochowano go na zawiejskim cmentarzu, a na grobie umieszczono tablicę w jęz. polskim. Tablice tę w 1936 r. żandarmi z rozkazu władzy zmienili. Zastąpiono ją napisem w jęz. słowackim.